wtorek, 27 sierpnia 2013

Przysięga

Uporządkujemy wszystko, co krąży wokół nas jak pyłki kurzu. 
Wypowiedzmy słowa, które połączą nas na zawsze. 
Które sprawią, że poczujemy spokój i harmonię w szczęściu. 
Zasmakujmy takiej prostej, domowej rutyny. 
Codziennie śniadania z kawą o ósmej trzydzieści, obiady i kolacje zaraz przed dobranocką. 
O dwudziestej trzeciej mówmy sobie dobranoc i kładźmy się spać. 
Punktualnie o piętnastej będę odbierać dzieci ze szkoły. 
Czytajmy im książki przed snem. 
Co roku podczas wakacji jeździjmy w jakieś nowe miejsce. 
W każdą niedziele zapraszajmy na obiad naszych znajomych. 
Później przy kawie i ciepłej szarlotce z lodami na tarasie rozmawiajmy, grając w scrabble. 
Dzieciaki niech biegają po podwórku i śmieją się wniebogłosy. 
A zimą? 
Zimą długie wieczory spędzajmy przy kominku, patrząc godzinami jak wesołe i rozżarzone iskierki skaczą wesoło to tu, to tam. 
Głaszcząc kota leżącego na kolanach delektujmy się spokojem wieczoru. 
Słuchajmy Pink Floydów ze starych winyl i pijmy czerwone wino.
Nie martwmy się rachunkami, kredytem na mieszkanie, przeziębieniem małego Jasia,  nieodśnieżonym podjazdem czy awanturniczymi sąsiadami.
Wypowiedzmy słowa przysięgi. 
Znajdźmy eliksir na szczęście, schowajmy go daleko w piwnicy i nikomu o nim nie mówmy. 
Niech patrzą i nam zazdroszczą. 
O tak kiedyś będzie! 
Obiecasz? 
Obiecaj...


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz