Zauważyłeś, że całe swoje życie na coś czekasz?
Na wieczór, na jutro, na piątek, na obiad, na wakacje, na wiosnę, na podróż swojego życia, na spotkanie, na wolne, na wypłatę, na kuriera... A życie ucieka Ci przez palce. Mija na czekaniu. Wiecznym czekaniu.
Usiądź, zamknij oczy, pomyśl na co masz ochotę i to zrób. Bez czekania, zastanawiania się i rozpatrywania wad i zalet. Nie trzymaj się zasad. Nie rozważaj czy wypada.
A gdyby tak uciec? Chociaż na chwilkę, na dzień. Tak, żeby być daleko od tego wszystkiego. Całkowicie poza zasięgiem. Uciec gdzieś, na nasz mały koniec świata. Schować się jak małe dzieci, tak, żeby nikt nas nie widział. Żeby nas szukali. No chodź! Będzie fajnie...
Into the wild
"Przeżywaj każdy dzień, jakby to był ostatni dzień twojego życia- to często używany frazes, ale kto ma na to energię? A jeśli akurat pada albo złapałeś przeziębienie? To nie jest zbyt praktyczne. Znacznie lepiej próbować być dobrym, odważnym i przebojowym, tak żeby coś po tobie zostało."
D. Nicholls, “Jeden dzień”
To wszystko przez niego.