piątek, 28 czerwca 2013

Lepiej się nie odwracaj

Oglądając się za siebie, zauważam jak wiele się zmienia. Zmienia się cały czas. Dzisiaj jest inaczej niż wczoraj, jutro będzie inaczej niż dzisiaj. 
Kiedyś, zakończenie roku było tak wielkim i ważnym wydarzeniem w moim życiu. Wiele rzeczy robiło na mnie ogromne wrażenie, powodowały łaskotanie w żołądku i tą niemoc przy zaśnięciu, sprawiały że o niczym innym się nie mówiło i o niczym innym nie myślało. Teraz stały się rutyną. Czymś całkowicie normalnym, na co nie zwraca się uwagi. Dlatego aż się boje, że jutro zapomnę wstać i iść po świadectwo. 
Kiedyś pożegnania z Tobą były łatwiejsze, naprawdę. Teraz za każdym razem wymaga to coraz więcej wysiłku i pożera coraz więcej uzbieranego szczęścia. A gdyby tak... Spotkać się z Tobą raz i już nie żegnać?  Do końca życia mieć Cię na wyciągnięcie ręki, w zasięgu wzroku? Jeeezu, tyle szczęścia. To by było coś! :)



















czwartek, 20 czerwca 2013

Nic

Siadam na balkonie z kubkiem zimnej już kawy...
Jest cudownie, ciepło. Zegarek pokazuje 22:35 a na zachodzie jeszcze karmelowy przeplata się z leniwym odcieniem pomarańczy i błękitu. Co widzę? Ciemne rysy drzew, dwie wielkie brzozy. Na tle blednącego nieba co i raz da się zauważyć nietoperze. Nad głową nieśmiało migoczą gwiazdy. Wiatr delikatnie pieści czubki drzew, jakby chciał im coś powiedzieć. Wyszeptać do ucha swoją małą tajemnicę którą niesie ze sobą. Spokój leniwie oblewa cały ten obrazek. Jest pięknie.
Z laptopem na kolanach myślę sobie "tak, mam ochotę coś tu napisać". Nie będzie to nic znaczącego, nic ważnego, wzniosłego ani pełnego skrajnych uczuć. To będzie coś normalnego. bardzo przeciętnego, nie wyróżniającego się niczym szczególnym. Takie zwykłe nic.
I tyle wystarczy. 













środa, 19 czerwca 2013

Narysuj miłość

Na białej kartce
narysuj miłość.
Potrafisz?



I choć czasem niepotrzebnie się złoszczę.
Mam swoje chimery i bezpodstawnie kręcę na wszystko nosem.
Obrażam się, choć nie mam o co.
Nie odzywam się, ot tak po prostu.
Mówię Ci niemiłe rzeczy, które nie są prawdziwe.
Jestem wstrętną, małą zołzą.
I oczekuje rzeczy niemożliwych,
to i tak kocham Cię najmocniej na świecie.




















poniedziałek, 10 czerwca 2013

Bajka

Dobrze zbudowany, przystojny, wysoki, niebieskooki brunet, pewnego dnia pojawia się całkowicie niespodziewanie pod małym zamkiem. Zwinnie zeskakuje ze swojego białego i dostojnego rumaka, kłania się drobnej, blondwłosej kobiecie, o twarzy małej dziewczynki. Łapie ją za delikatną dłoń i zabiera w nieodkryte dotąd miejsce, całkiem nowe, odludne, gdzie jeszcze nikt nie był. To będzie ich miejsce. Tylko ich. Tylko oni będą wiedzieli gdzie jest, tylko oni wiedzą jak to miejsce wygląda. 
Książę bardzo pokochał małą księżniczkę. Zrywał jej kwiaty, czekał godzinami pod jej balkonem, aby  zobaczyć ją choć przez chwilę, spełniał jej małe marzenia, przytulał i całował. Bardzo często jej powtarzał, że jest całym jego światem, że jest cudowna i wspaniała, że ją bardzo mocno kocha. Wiedział, że gdyby tylko zobaczył uśmiech na jej twarzy, nie brakowałoby mu już nic do pełni szczęścia, jednak księżniczka była smutna. Nie chciała się uśmiechać, wszystkie starania kochającego ją księcia nie dawały jej radości. Czegoś cały czas jej brakowało. Doskwierała jej tęsknota za czymś, przeszkodą jednak było to, że tak naprawdę, księżniczka nie wiedziała za czym tęskni. Nie wiedziała co jest w stanie dać jej szczęście, powód do jednego uśmiechu.  Książę bardzo się starał, ale księżniczka była coraz bardziej smutna. Nic nie działało. Nie działały kwiaty, nie działały podróże, nie działały dowcipy i rozmowy też nie działały, pocałunki, uśmiechy, nic nie działało. Było tylko coraz gorzej. Książę zaczął się martwić i postanowił szukać ratunku dla swojej ukochanej. Wyruszył w poszukiwaniu leku, który pozwoli uszczęśliwić ich oboje. Po dość długiej podróży, dowiedział się od tubylców o starym magu, który uszczęśliwiał ludzi.  Przywiezienie go kosztowało księcia wiele trudu i starań, ale udało się. Przepełniony radością, że już za tak niedługo zobaczy uśmiech na twarzy swej ukochanej wrócił do miasteczka. Niestety okazało się, że księżniczka umarła z braku szczęścia. 
To była zabójcza wiadomość dla księcia,
i też umarł.
Dlatego pamiętajcie, trzeba być zawsze szczęśliwym! 

Dziękuje i dobranoc. :)

Nic innego nie wchodzi dzisiaj w grę.

Co sprawia że jesteś szczęśliwy? :)










<3