poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Zasady bezpieczeństwa

W tak wielkim świecie, paradoksalnie trudno jest znaleźć swój azyl. Miejsce pełne kojącej ciszy, uśmiechu i Twojego zapachu, ale za to nadzwyczaj łatwo jest zasnąć w Twoich ramionach, a wiesz dlaczego?
Czuję się wtedy bezpiecznie. Tworzysz warstwę ochronną przed całym złem, chronisz jak parasol przed nieprzyjemnym, zimnym deszczem.  Miękkimi opuszkami delikatnie dotykasz szyi. Powoli, ale pewnie przejeżdżasz palcem w stronę lewej łopatki. Lekko łaskocze, ale to nic. Całujesz w kącik ust, później w nos i czoło. "Nie przestawaj" - myślę - "Wtedy wiem, że kochasz.". Bądź na tyle blisko, abym czuła Twój zapach, abym mogła mocno Cię przytulić, gdy tylko najdzie mnie taka ochota. Złap za rękę i nie puszczaj, bo wszystko co złe wtedy znika. Głaszcz po włosach, pieść, dotykaj i całuj. Czuję Cię obok i wiem, że jest dobrze. Jest dobrze pomimo wszystko. Czuję Twój równy i spokojny oddech na mojej szyi. Dajesz uśmiech i poczucie bezpieczeństwa, a tylko wtedy, ludzki instynkt pozwala na spokojny sen. Do ucha szepczesz "chodź". Bez zastanowienia się zgadzam...
Jest ciemno. Na niebie miliony gwiazd migocze w nierównym tempie. Księżyc zjedzony do połowy ma żółty kolor. Powoli, ale pewnie prowadzisz mnie ciemną drogą, ciągle trzymając moją rękę. Nic nie mówiąc idę z Tobą, ale tylko dlatego, że ufam Ci bezgranicznie. Dobrze o tym wiesz. Idziemy w nasz azyl, w nasze miejsce, gdzie nie będzie telefonów, nie będzie ludzi, nie będzie zimy i nie będzie chmur na niebie. W miejsce tak mocno idealne, że boję się, że to tylko sen. I właśnie wtedy się budzę. Zwykła, szara rzeczywistość uderza we mnie z siłą pocisku, który powoli i boleśnie zabija.
Bycie nie jest łatwe.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz